Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 00:48
Reklama jak rozmawiać ze sztuczną inteligencją

Można poskakać i posmucić się

Zofia Wieczorek i Piotr Jakubowski - członkowie zespołu Ruina Bar To warszawska grupa grająca alternatywnego soft rocka z domieszką wszystkiego, co się da - tak definiują swoją muzykę. Grupa stanowi pokłosie pandemicznej eskalacji mocy twórczych u brawurowego PJ-a (piosenki, gitary, klawisze), który wraz ze zjawiskową Zosią (głosy) tworzy trzon całej tej szajki, a towarzyszą im: tajemniczy Sergii (bas) oraz zadziorny Bartosz (perkusja). Tworzą autorską muzykę, którą na własne potrzeby – jako że nigdy nie mieścili się w gatunkowych szufladach – nazywają smut-jazzem, ew. ścieżką dźwiękową pod wieczorne wino sączone niespiesznie w towarzystwie księżyca. Jak bardzo się uprzeć, to w ich utworach można usłyszeć elementy soft rocka, bluesa, piosenki poetyckiej, rhythm and bluesa, elektroniki i strach pomyśleć czego jeszcze. Gustują w stylistycznych patchworkach, nieoczywistych strukturach harmonicznych i pięknych smutkach ludzkich. Uważają, że teksty to jednak coś więcej niż dołożenie słów do melodii. Wierzą w siłę wrażliwości i z lubością grzebią w emocjach człowieczych. Pomimo pandemicznych okoliczności zdążyli już zagrać kilkanaście koncertów, m.in. zawojować kultową krakowską Alchemię i Balkan Club, poznańską Scenę nad Rusałką, warszawskie BarBazaar oraz PraCoVnię, a także zgarnąć Grand Prix festiwalu Goworowo na Rockowo. 21 stycznia do polskich sklepów muzycznych trafił debiutancki album – intrygująco - zatytułowany „Tango Na Tłuczone Talerze”. Jako alternatywną formę terapii dla par z długoletnim stażem gorąco polecamy tytułową pieśń z naszego długograja, gdzie Janusz Szrom w duecie z Zośką wyśpiewuje całe swoje potłuczone serce, wieńcząc to brawurowym scat-solo – napisali na swoim profilu. Piosenki do kołysania, do refleksji, ale nie tylko, potrafią też obudzić drzemiące w nas moce. Piękne teksty trafiające do duszy, zmysłowy wokal Zosi, a na płycie wysublimowane zdjęcia autorstwa Katarzyny Adamowicz. W rozmowie z Grażyna Bolimowską-Gajdą wyjaśniają m.in.: co to znaczy spalić swoje miasto i jak postrzegają trudne relacje damsko-męskie.
Można poskakać i posmucić się

Kliknij aby odtworzyć
Kliknij aby odtworzyć
Kliknij aby odtworzyć

 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklamadogadać się w małżeństwie
Reklama
Reklama