Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą włącza się w obchody święta naszego miasta. Przygotowano wiele atrakcji dla odwiedzających muzeum.
Program:
Sobota 13.06.2015Muzeum czynne normalnie 10.00-16.00
Niedziela 14.06. 2015 – Dzień otwarty muzeum z okazji Dni Sochaczewa
9.00-16.00 - wstęp wolny
- Kiermasz książki historycznej – wielka wyprzedaż wydawnictw muzealnych;
- Zwiedzanie wystawy "25 lat samorządu miejskiego" w Sochaczewie";
- Ostatni dzień prezentowania wystawy pojazdów wojskowych zbudowanych z klocków;
- Projekt " Sochaczew odbudowuje armatę" - akcja zbiórki funduszy na odbudowę armaty wz. 1897 kal. 75 mm, której lufa z zamkiem znajdujące się w zbiorach naszego museum;
- Diorama kawaleryjska GRH 14 pułku ułanów Jazłowieckich – spotkanie z szefem grupy Markiem Babulewiczem, znakomitym znawcą umundurowania kawalerii;
- Prezentacja eksponatów specjalnego ze zbiorów artylerii i broni pancernej znajdujących sie w kolekcji prezentowanej w Hotelu "Chabrowy Dworek" w Seroki Wieś
Wydarzenie specjalne:
Niedziela godz. 12.00
Spotkanie z Mieczysławem Wyględowskim autorem książki pt. "Moje wiosny, moje lata, moja jesień"
Z recenzji Radosława Jarosińskiego o książce: „Barwnym, potoczystym językiem toczy się opowieść o życiu Mieczysława Wyględowskiego. Tym bardziej dla mnie istotna i bliska, że autor swoje dzieciństwo i wczesną młodość spędził w Sochaczewie. W Sochaczewie takim jakiego już nie ma, a jednocześnie takim, jakim chciałbym go jako pasjonat historii zobaczyć. Wyględowski (rocznik 1933) pamięta jeszcze czasy okupacji, choć pamięta je jako dziecko, które patrzy na świat innymi oczami niż człowiek dorosły i w pełni świadomy. Do Sochaczewa przeprowadził się podczas okupacji z Juliopola, i od tej chwili, jak pisze, stał się on dla niego rodzinnym miastem. Kolorowe i śmieszne wspomnienia z czasów dzieciństwa przenikają się jak w kalejdoskopie, z tymi strasznymi, gdy wojna wtłacza w oczy dziecka obrazy, których nie powinno oglądać. W książce znajdziemy szereg istotnych dla historii miasta relacji. Pan Mieczysław był świadkiem, panoszenia się po mieście Niemców, wysadzenia przez nich naszego kościoła, wkroczenia Armii Czerwonej... Potem wyjechał by zostać uznanym lekarzem chirurgiem, poznając wielu ciekawych ludzi, o których nie omieszkał napisać w swojej książce."
Napisz komentarz
Komentarze