Kazimierz Kwiatkowski od lat cieszył się ogromną sympatią w świecie sochaczewskiego sportu i rekreacji. Uśmiechnięty, aktywny, bardzo sympatyczny - podkreślają wszyscy znajomi i nieznajomi pana Kazimierza. Znali Go uczestnicy rajdów, w których brał udział albo, jeśli stan zdrowia mu nie pozwalał, przynajmniej odprowadzał startujących lub witał ich na mecie.
Organizował liczne wycieczki i mini rajdy, zachęcał starsze osoby do aktywności fizycznej i sam był najlepszym przykładem na to, jak pozytywnie wpływa to na samopoczucie i zdrowie. Z aparatem i kamerką towarzyszył wielu wydarzeniom sportowym, zamieszczał relacje na Facebooku, był przyjacielem wszystkich, którzy biegali, jeździli i spacerowali po mieście i okolicach. Pełen energii, zarażał dobrym humorem. Określenie "młody duchem" świetnie do Niego pasowało.
Panie Kazimierzu, rajdy rowerowe bez Pana nie będą już takie same...
Ostatnie pożegnanie odbędzie się w sobotę 19 maja o 12.00, w parafii św Wawrzyńca w Sochaczewie. Pogrzeb na cmentarzu parafialnym przy ulicy Traugutta.
Rodzinie i przyjaciołom zmarłego składamy serdeczne wyrazy współczucia.
Napisz komentarz
Komentarze