Odnosi się do tego, co przeminęło i z upływem czasu zaciera się w pamięci, ale powraca w snach. Wspomnienia domu rodzinnego, młodości, miłości i pięknych chwil z bliskimi, którzy dzisiaj są gdzieś daleko od nas lub których już nie ma... „Mam cię w snach” chwyta za serce. Warto poddać się temu wzruszeniu. Piękne okresy naszego życia, które przemijają, z upływem czasu tworzą przestrzeń dla nowych dobrych dni.
To cofanie się w snach do przeszłości symbolizuje w piosence cofający się instrumentalny fragment tuż przed drugą zwrotką. Z kolei symboliczne miejsce, do którego przenoszą bohatera piosenki sny, symbolizuje po drugim refrenie fragment muzyczny z bardzo osobistym motywem kompozytora.
Piosenka powstała nad Bałtykiem, gdzie od urodzenia żyję – mówi Sławomir Łosowski. - Na początku i na końcu piosenki nagrałem szum morza oraz króciutkie sola. Te dźwięki ilustrują pewną noc spędzoną przez mnie na plaży w Juracie, gdy przed samym świtem z głębokiego snu, w którym wiele śniłem, wyrwał mnie wzmożony szum morza, a zza morskiego horyzontu wyłaniała się ogromna ognista kula słońca. Warunki pogodowe były wtedy wyjątkowe, gwiaździste niebo, zero chmur i mgły. Widok był tak piękny, że zachwyt pozostał w moim sercu do dzisiaj i dałem temu wyraz w tej piosence.
Wschód słońca ukryty w dźwiękach „Mam Cię w snach” można odczytać jako nadzieję, że to, co kochamy, nigdy nie przepada w niebycie.
Napisz komentarz
Komentarze