Roman Głodowski, prezes Stowarzyszenia Nasz Bóbr w rozmowie o bobrach w naszym powiecie.
Redakcja
13.01.2023 14:32
Autor: foto fb Roman Głodowsk
Podziel się
Oceń
Napisz komentarz
Komentarze
Warszawiak, ale realista
27.01.2023 21:56
Piękne, zielone, bambistyczne teorie. Zapraszam pana po odbiór, czy też używając takiej mądrej nomenklatury, żeby brzmieć jak autorytet - inwoluntatywnej translokacji - kilku rodzin bobrowych. Kopią nory prostopadle do brzegu który po podniesieniu wody zapada się i stanowi niebezpieczeństwo dla ludzi. Ale to tylko ludzie... szkodniki, które wtargnęły na bobrowe terytorium kilka tysięcy lat temu.
Dzięki fitohormonom w ich ulubionej kukurydzy intensywnie się mnożą - ochrona miała sens 50 lat temu, gdy w całej Polsce było kilkaset sztuk, a nie teraz, gdy jest ich ok 300.000.
Posiadaczom dobrego kontaktu z rzeczywistością polecam porównanie kary za wycięcie WŁASNEGO 80 letniego drzewa na WŁASNEJ działce bez pozwolenia władzy z odszkodowaniem za wycięcie tego samego drzewa na tej samej działce przez bobra... Kilkadziesiąt tysięcy kary vs. kilka złotych.
Ale piękna teoria dla pięknoduchów...
Napisz komentarz
Komentarze