Kilkanaście minut po godzinie 19. sochaczewski dyżurny odebrał telefon z prośbą o pomoc. Okazało się, że troje mieszkańców powiatu pruszkowskiego przyjechało zbierać grzyby w Puszczy Kampinoskiej. Zostawili samochód w Gorzewnicy i ruszyli do lasu. W pewnym momencie stracili orientację, nie widzieli gdzie się znajdują i w którym kierunku iść, by dostać się do samochodu. Gdy było już zupełnie ciemno, postanowili wezwać na pomoc sochaczewskich policjantów. Zgłaszający podał również numer słupka, przy którym będą czekać na funkcjonariuszy.
Kierownik i dzielnicowy Posterunku Policji w Iłowie natychmiast ruszyli w stronę gminy Brochów. Oprócz chłodnej nocy, grzybiarzom mogły grozić ataki ze strony dzikich zwierząt żyjących w puszczy. Wieloletnie doświadczenie, fotograficzna pamięć oraz zamiłowanie do grzybobrania przełożonego iłowskich policjantów, bardzo się przydały - kojarzył, w którym rejonie puszczy znajduje się słupek, przy którym czekają zagubieni mieszkańcy powiatu pruszkowskiego. Całą trójkę odnaleziono około 5 kilometrów w głąb lasu, a następnie dowieziono do Gorzewnicy, gdzie czekało na nich auto.
Na szczęście ta historia dobrze się skończyła. Policjanci przypominają, że jeśli wybieramy się na grzyby - zabierzmy ze sobą telefon, nie wchodźmy głęboko do lasu, nie zabierajmy ze sobą dzieci i zawsze informujmy naszych bliskich gdzie idziemy i kiedy planujemy wrócić. Jeśli jest to możliwe, korzystajmy z nawigacji turystycznych.
Policjanci żartują, że już dawno nikt tak nie cieszył się na ich widok ;-)
KPP Sochaczew
Napisz komentarz
Komentarze