Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 03:08
Reklama dogadać się w małżeństwie

Srebrne Gody: znamy pierwszych finalistów konkursu o weekend w Pradze

Znamy pierwszych finalistów konkursu Srebrne Gody, w którym do wygrania jest weekend w Pradze. To państwo Katarzyna i Dariusz Janiakowie ze Żdżarowa. Gratulujemy.
Srebrne Gody: znamy pierwszych finalistów konkursu o weekend w Pradze
Katarzyna i Dariusz Janiakowie

Autor: Radio Sochaczew

Jakiego koloru samochód ona by kupiła, gdzie robi zakupy, czy w domu woli psa czy kota, na co najczęściej narzeka? Te i inne pytania padły w pierwszej serii pierwszego etapu konkursu Srebrne Gody, jaki dziś na antenie Radia Sochaczew poprowadziła Grażyna Gajda. Konkurs zorganizowany został z okazji 25. urodzin stacji. Zgodnie z założeniami biorą w nim udział pary, które w tym roku świętują srebrne gody małżeństwa. Po dzisiejszej rozgrywce do finału, którego wysłuchamy 25 marca, zakwalifikowali się Katarzyna i Dariusz Janiakowie, którzy identycznie odpowiedzieli na 100 % pytań. Ale Luiza i Andrzej Ząbczyńscy byli równie dzielni, odpowiadając tak samo na 5 z 8 pytań. Gratulujemy obu parom i życzymy wszystkiego najlepszego z okazji pięknego jubileuszu małżeństwa. 

W pierwszej odsłonie pierwszego etapu konkursu Srebrne Gody, w którym do wygrania jest weekend w Pradze, ufundowany przez sochaczewskie Biuro Podroży Protravel, wzięli udział Katarzyna i Dariusz Janiakowie ze Żdżarowa, którzy dwudziestolecie swojego małżeństwa obchodzili 6 lutego br., oraz Luiza i Andrzej Ząbczyńscy z Kuznocina, którzy srebrne gody świętować będą 31 lipca. Do finału konkursu zakwalifikowała pierwsza z par, odpowiadając poprawnie na wszystkie zadane pytania. Poprawnie, czyli identycznie. Zgodnie z zasadami konkursu, w pierwszej kolejności na pytania odpowiadały panie, a następnie mężczyźni starali się udzielić takich samych odpowiedzi w odpowiedzi na te same pytania, wczuwając się w swoje małżonki. Luiza i Andrzej Ząbczyńscy odpowiedzieli tak samo na 5 z 8 pytań. Kolejne dwie pary biorące udział w konkursie poznamy w niedzielę 18 marca.

Poniżej przedstawiamy obie poznane już w konkursie pary, są to opisy, które przygotowały dla naszej redakcji oba małżeństwa. Warto je sobie przybliżyć, gdyż po rozstrzygnięciu konkursu, wszyscy jego uczestnicy wezmą udział w walce o tytuł najsympatyczniejszego małżeństwa, którą przeprowadzimy na zasadzie sondy na stronie radiosochaczew.pl.

Katarzyna Dariusz Janiak

25-lecie ślubu obchodzili 06 lutego tego roku. Poznali się w roku 1991, ona wracała autobusem ze szkoły, a Darek z wojska na przepustkę - stacjonował w Bielicach. Tak zaczęła się ich przygoda małżeńska. Mają trzech synów 25, 23 i 11 lat. Darek pracuje jako kierowca, tak jak jego ojciec,
starsi synowie też są kierowcami, to u nich rodzinne. Katarzyna prowadzi dom, jest sołtysem od 10 lat. Mieszkają w Żdżarowie, gdzie mają małe gospodarstwo.


Luiza i Andrzej Ząbczyński

Prawdopodobnie historia naszego poznania i miłości nie jest nadzwyczajna, może nawet banalna, ale jest nasza własna i kiedy ją wspominamy to robi się nam ciepło i miło z wielu powodów. Poznaliśmy się w maju roku 1991, w ostatnie dni matur, w piękny słoneczny majowy dzień, w otoczeniu kwitnących kasztanów – czy można znaleźć fajniejszą porę? To były pierwsze nieśmiałe zaczepki, ale chyba obydwoje wiedzieliśmy, że mimo zakończenia szkoły to nie będzie jedyny nasz kontakt. Sochaczew to nieduże miasto, ale my poznaliśmy się wtedy, kiedy szanse na dłuższe spotkania radykalnie malały, a mimo to, wszystko dopiero się zaczynało. Znałem kogoś, kto pomógł mi odnaleźć poznaną pod koniec matur dziewczynę, więc postanowiłem ją odwiedzić i bliżej poznać i tak zostaliśmy ze sobą dzisiaj. Po wakacjach 1991 roku ja rozpocząłem studia w szkole oficerskiej, gdzie nauka trwała 4 lata. Przez pierwsze dwa lata starałem się przyjeżdżać przy każdej okazji, ale że względu na charakter studiów nieczęsto było to możliwe. W grudniu 1992 r. postanowiliśmy się pobrać, a jako dogodny termin uznaliśmy najbliższe wakacje i to sam środek i tak stało się to 31 lipca 1993 r. Mieliśmy wtedy po 21 lat (to były czasy, kiedy nie trzeba było czekać dwa lata na dogodny termin). Zawsze lubiliśmy i do dzisiaj lubimy spędzać czas ze sobą. Podczas jesieni 1993 roku moja żona wraz ze mną wprowadziła się do małego mieszkanka tuż za murami mojej uczelni, a ja miałem stałą przepustkę i mogliśmy tak naprawdę być już prawdziwym początkiem dla naszej rodziny. Piękny czas spędzony na Mazurach i powrót do Sochaczewa w 1995 roku, gdzie jesteśmy do dzisiaj.
Jesteśmy bardzo szczęśliwymi ludźmi. Doświadczyliśmy wielu trudów i problemów, ale kochamy chyba przez to nasze życie jeszcze bardziej. Jeżeli mielibyśmy mówić o ideale spełnienia, to na dzień dzisiejszy osiągnęliśmy pełnię. W 1996 r. urodziła nam się nasza kochana córeczka Patrycja (obecnie studentka medycyny), a w 2001 roku przyszedł na świat synek Kuba (uczeń LO).
W roku 2001 zamieszkaliśmy w wybudowanym przez nas domu w Kuznocinie, gdzie sami stworzyliśmy sobie piękny ogród, z którego nie chce się wychodzić, a praca w ogrodzie to jedna z naszych pasji. Jest to dla nas ważne, gdyż wszystko osiągnęliśmy głównie dzięki naszej pracy, co daje nam dodatkową satysfakcję. Kochamy dobrą zabawę, ruch w każdej formie, poznawanie świata na tyle, na ile pozwalają zasoby finansowe i ilość dni urlopu (oboje pracujemy zawodowo). Uwielbiamy spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Mamy jeszcze wiele planów życiowych i liczymy na ich spełnienie, a mamy apetyt.




 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklamadogadać się w małżeństwie
Reklama
Reklama