W tym roku odbędzie się już X edycja ogólnopolskiej akcji Motoserce. Inicjatywa ta została wykreowana przez Kongres Polskich Klubów Motocyklowych, a jej najważniejszym atrybutem jest promowanie idei krwiodawstwa oraz czynna zbiórka cennego daru jakim jest krew. Na przestrzeni 9 lat motocykliści z klubów kongresowych na terenie całej Polski zebrali ponad 28 000 litrów krwi.
Od kilku lat w Sochaczewie organizatorem akcji Motoserce jest klub motocyklowy Boruta MC. Dzięki jego zaangażowaniu na terenie zebrano ponad 600 litrów krwi, a akcja, która w zamyśle miała być zbiórką krwi, w wykonaniu klubu przeradza się w akcję charytatywną o szerokim zasięgu. Zawsze przy okazji tej imprezy zbierane są pieniądze na pomoc komuś potrzebującemu. Sochaczewianie pomagali już Monice Wielgus, Mateuszowi Piskorowskiemu, Rafałowi Kunickiemu, Michałkowi Flakowskiemu i dzieciakom z Erminowa. - To dzień, w którym całe rodziny mogą spędzić uczestnicząc w szeregu przygotowanych dla nich atrakcji. Znajdziemy tu wszystko, co jest związane z duchem motocyklizmu, czyli zarówno turystykę, rekreację jak i sport – mówią członkowie Boruty. - Szczególną cechą tej imprezy jest promowanie bezpiecznego poruszania się po drogach publicznych, oferta ta skierowana jest zarówno do dzieci jak i dorosłych. Sochaczewskie Motoserce wielokrotnie wspierali znani strongmeni, którzy swoimi występami i konkursami, proponowali mieszkańcom doskonałą zabawę w szlachetnym celu - dodają.
Motoserce inne niż wszystkie
W tym roku Motoserce ma szczególne znaczenie dla klubu Boruta MC. Ci twardzi faceci, którzy do tej pory pomagali innym, sami potrzebują pomocy, a właściwie jeden z nich. - Tomek był, jest i będzie motorem napędowym sochaczewskiego Motoserca. Tym czym benzyna jest dla silnika motocykla, tym Tomek jest dla funkcjonowania tej imprezy! Dlatego w imieniu całej braci borutowej, motocyklowej oraz ludzi, którzy mają motoserce, prosimy o jak największe wsparcie tegorocznej akcji, zarówno poprzez uczestnictwo jak i oddawanie krwi – apelują członkowie klubu. Impreza odbędzie się 21 kwietnia na terenie Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie.
Tomasz Sołdaczuk od kilku tygodni żyje z diagnozą: złośliwy glejak czwartego stopnia. W tej chwili podejmowane są decyzje w sprawie leczenia, więcej o zmaganiach Tomka z chorobą napiszemy za tydzień.
IG
Napisz komentarz
Komentarze