Nowy market na L…, tak znany i tak pożądany przez mieszkańców, że nawet nie musimy pisać jego nazwy, codziennie nabiera pełniejszych kształtów. Zgodnie z planem powinien otworzyć swe progi dla konsumentów w trzecim kwartale tego roku. Nie wiemy jeszcze, jak obiekt będzie się prezentował w miejscu, gdzie niegdyś i przez wiele dekad mieściła się mleczarnia. Otoczenie malowniczej siedziby sanepidu i naszego najważniejszego, herbowego zabytku – ruin zamku książąt mazowieckich, to wszystko przecież zobowiązuje.
Czy market na L…, tudzież cała galeria handlowa, bo z dotychczasowych informacji wynika, że będzie to galeria, estetycznie podoła urokom okolicy, czy nie, już dziś możemy poważnie się zastanawiać, jak będzie się kształtował układ sklepowych sił w mieście. Na pewno zastanawiają się nad tym właściciele wszelkich sochaczewskich marketów, tak sieciowych, jak nie, a wreszcie małych lokalnych sklepików. Swego czasu mieszkańcy tak głośno domagali się marketu na L…, że teraz możemy mieć wizje, że gdy tylko sklep otworzy dla nich swe podwoje, tłum spragnionych zakupów sochaczewian nigdzie indziej, tylko tu przybiegnie.
Ciekawi jesteśmy Waszego zdania: czy nowy market na L… uderzy w rynek sklepów w mieście, czy też nie (tzn. żaden dotychczasowy sklep z powodu konkurenta nie ucierpi). Głosujcie i komentujcie.
Napisz komentarz
Komentarze