Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 02:22
Reklama dotacje rpo

Niezwykła Lwowska Odyseja

Magdalena Kawka - pisarka. Jeśli jeszcze nie byliście we Lwowie, to dziś taką niezwykłą podróż odbędziemy. Zabierze nas w tę podróż Magdalena Kawka pisarka z Poznania, która opowiada o swoich związkach z tym wyjątkowym miastem i o ludziach, dzięki którym odkryła dla siebie Lwów. Lwowska Odyseja, czyli Pora westchnień, pora burz, Powrót z piekła i najnowsza część sagi Nowy początek. W rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajda opowiada o rodzinnych związkach ze Lwowem, o babci, która z tego miasta nigdy "nie wyjechała" i o swoim dojrzewaniu do podjęcia tego tematu. nakomita powieść o trudnych ludzkich relacjach w jeszcze trudniejszych czasach. Po prawie sześciu latach wojna wreszcie się kończy. Niestety, rodzina Lindnerów nie może w pełni cieszyć się wolnością. Tak długo na nią czekali, ale okazało się, że ta, która nadeszła, jest inna, niż ją sobie wyobrażali. Zamiast rozpocząć nowe życie wyzwolonym Lwowie, zostają deportowani. Pakują więc dobytek do bydlęcych wagonów i razem z setkami tysięcy innych repatriantów z Kresów ruszają na Ziemie Odzyskane, tyleż obiecane, co niechciane. Po długiej, męczącej i pełnej dramatycznych wydarzeń podróży trafiają do niewielkiego, opuszczonego przez Niemców miasteczka na Pomorzu Zachodnim, gdzie wciąż jeszcze unoszą się duchy dawnych mieszkańców. Lilka, Michaś, Marianna i Gustaw bardzo tęsknią za Lwowem. Muszą jednak zaakceptować nową rzeczywistość, co okazuje się trudne w poniemieckich realiach, wśród przybyszów z całej Polski, nie zawsze dobrych i życzliwie nastawionych do sąsiadów. W dodatku zły los nie zamierza o nich zapomnieć i jeszcze nie raz upomni się o swoje… Gustaw nie może się pogodzić z tym, że Szura została z matką na Ukrainie, Lilka obsesyjnie tęskni za ukochanym, o którym nie ma żadnych wieści, a Marianna pewnego dnia staje twarzą w twarz z demonem, który tym razem nie przyszedł z zewnątrz, tylko mieszkał w niej samej. We Lwowie urodzili się moi dziadkowie. Po wojnie przyjechali na Ziemie Odzyskane, ale do końca życia nosili w sercu tamten świat katulających się tramwajów, śpiewnie zaciągających handełesów i burzliwej młodości, spędzonej w tym najpiękniejszym z miast.
Niezwykła Lwowska Odyseja

Kliknij aby odtworzyć



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklamaprosto i po polsku
Reklama
Reklama