Jestem taksówkarzem
BARTOSZ GARDOCKI
Z wykształcenia prawnik. Chwilę pracował w zawodzie, potem ruszył w świat. Odwiedził Kubę, Meksyk, Peru, Boliwię i Stany Zjednoczone, skąd przywiózł swoją pierwszą książkę Oczy Wuja Sama (Poznań 2012) – otrzymał za nią nagrodę National Geographic Traveler. Absolwent Polskiej Szkoły Reportażu. Publikował w „Dużym Formacie”, „Gazecie Wyborczej”, „Kontynentach”. Po pięciu latach w public relations rzucił pracę w agencji i spełnił swoje marzenie: został taksówkarzem. O tym, co z tego wynikło, napisał w książce - Kurs na ulicę Szczęśliwą. W rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą opowiada o m.in o tym, jak zareagował, gdy Mariusz Szczygieł zaproponował mu podpisanie umowy na napisanie książki i jak ta książka powstawała. Poniżej fragment reportażu.
Jestem taksówkarzem. Wiem dużo. Czasami wiem rzeczy, o których wolałbym nie wiedzieć. Wiem, kto z kim, kiedy, za ile, kto kogo, kto komu, czy było dobrze, czy źle, czy będzie jeszcze raz. Słucham ludzi. Jezu, tylu ludzi... Przez tych pięć lat w najlepszym zawodzie świata w mojej taksówce siedziało z piętnaście tysięcy osób. Jestem ciekawy każdego z was.
Kobiety są łagodniejsze, częściej wpuszczą za miły uśmiech lub "na rączkę", którą dziękuję, jeszcze zanim zdecydują się ustąpić mi miejsca. Facet, który się zagapi i pozwoli, żeby przez przypadek powstała przed nim luka, nie potrafi udźwignąć takiej sytuacji. Jest wkurwiony, upokorzony, jakbym go pokonał, a nie zmienił pas, bo po prostu szykuję się do skrętu w lewo. Gówno go obchodzi, gdzie jadę - on musi być przede mną.
-
Grażyna Bolimowska-Gajda
-
02.05.2021 14:07
(aktualizacja 13.08.2023 04:09)
Data dodania:
02.05.2021 14:07
Napisz komentarz
Komentarze
Napisz komentarz
Komentarze