Audycje

Krzysztof Rutkowski – detektyw, przedsiębiorca i polityk, w latach 2001–2005 poseł na Sejm IV kadencji, w 2004 deputowany Parlamentu Europejskiego do V kadencji, od czasu do czasu aktor i piosenkarz, kocha social media i generalnie docenia media. W rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą o kradzieżach, podpaleniach, porwaniach.

Nim powstała ta książka "Arabska ofiara" Tanya Valko pojechała do Kataru, by sprawdzić, ile prawdy jest w tym, o czym można było usłyszeć w mediach., że oto Katarczycy wykorzystują wynajętych robotników, którzy umierają przy budowie stadionów. A jak jest naprawdę? Przeciętny Katarczyk i tak jest zamożniejszy od Polaka Greka czy Portugalczyka mówi w rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą. Tanya Valko - arabistka, pisarka i podróżniczka. Mieszkała w krajach muzułmańskich, w tym w Libii i Arabii Saudyjskiej, a następnie w Indonezji, przez ponad 25 lat. Kiedy żyła na Bliskim Wschodzie, odwiedziła prawie wszystkie kraje Półwyspu Arabskiego, w Bahrajnie bywała nawet co miesiąc. Wielokrotnie podróżowała do Kataru. "Arabska ofiara" to 16 tom orientalnej sagi.

Na początku czerwca ukaże się nowa płyta Kabaretu OT.TO niosąca wakacyjny, słoneczno-plażowy repertuar. Zapowiada ją piosenka „Witamina M” z zaskakującym tekstem, który powinien przykuć uwagę słuchaczy. Zachęceni sukcesem swego ostatniego, bożonarodzeniowego wydawnictwa Ryszard Makowski, Wiesław Tupaczewski i Andrzej Tomanek, czyli członkowie Kabaretu OT.TO, ochoczo przystąpili do pracy z pierwszymi promieniami wiosennego słońca. Powstało kilkanaście piosenek, a trzynaście (dziesięć to nowe utwory) wybranych spośród nich trafiło na płytę „To już lato”, której premierę zaplanowano na początek czerwca tego roku. Jak łatwo przewidzieć tym razem repertuar krążka ma charakter słoneczno-plażowy.

Ewelina Ślotała jest autorką dwóch książek: "Żony Konstancina" i "Kochanki Konstancina". Absolwentka prawa, pewnego dnia postanowiła się przebranżowić i została projektantką wnętrz, a teraz pisarką. Ewelina Ślotała zaistniała w mediach poniekąd dzięki partnerowi, a była partnerką piłkarza Jakuba Rzeźniczaka. W swoich książkach odsłania ciemną stronę życia ludzi z pierwszych stron gazet, bogatych biznesmenów i ich żon oraz kochanek. Przez lata była ofiarą przemocy domowej w "Żonach Konstancina" pisze o doświadczeniach własnych i innych kobiet Konstancina, chociaż jak zapewnia nie jest to literatura faktu, ale opowieść fabularyzowana. Wyobraź sobie, że jesteś mną. Właśnie szofer odwiózł cię do domu, a konkretnie do 800-metrowej willi wartej 20 milionów złotych. Z bagażnika wyjmuje torby z zakupami. W godzinę wydałaś 100 tysięcy na rzeczy, których nie potrzebujesz i w których przez najbliższe dni będzie cię widywała tylko służba. Twoja czarna karta nie ma limitu, a prezenty od męża nigdy się nie kończą. Jesteś kimś, należysz do najbardziej elitarnej i hermetycznej grupy ludzi, wzbudzasz zachwyt i podziw. Masz wszystko do momentu, aż lukier z tortu spłynie na marmurową posadzkę. Tę samą, na której od wielu godzin leżysz - samotna, nieszczęśliwa, poniżona. Twoje usta zamiast słodką polewą umazane są krwią. A ty wierzysz, że na to zasłużyłaś, wierzysz, że jesteś nic nie warta. I że jutro będzie lepiej. Bo jesteś mną, żoną Konstancina. Ewelina Ślotała odczarowuje mit życia ludzi z pierwszych stron gazet i list najbogatszych Polaków. Szczerze i bezlitośnie obnaża mechanizmy członków tej hermetycznej grupy, w której blichtr, gigantyczne pieniądze i pozycja kamuflują codzienność pełną uzależnień, przemocy, zdrad i ludzkich tragedii. I co? Nadal chcesz być mną? Powyższy opis pochodzi od wydawcy. Foto. facebook autorki książki

Rafał Spreng i Marta Murowaniecka tworzą zespół Poisonsweet. Jak mówią w rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą to Rafał, który od lat 90. zajmował się muzyką elektroniczną szukał wokalistki. trochę to trwało, ale po pięciu latach ją znalazł. Marta okazała się spełnieniem muzycznych marzeń. Ich debiutancki album „Gate 61” zawiera 11 piosenek zróżnicowanych brzmieniowo i nastrojowo, a mimo wszystko stylistycznie spójnych. "Gate 61" to nowoczesne, elektronicznie brzmienia analogowe i cyfrowe. Uważny słuchacz odnajdzie też echa inspiracji latami 80. i 90. Jednakże to, co słychać na płycie od razu, to całkowity brak kompromisów w kwestii elektronicznego dźwięku. W warstwie muzycznej utwory składają się z wielu warstw brzmieniowych, a ilość syntezatorów i efektów jest na tyle znaczna, że nawet po kilkukrotnym wysłuchaniu wciąż da się wychwycić coś nowego. Gęstość brzmieniową równoważy wysoki, ciepły wokal, który w tym gatunku wcale nie jest oczywisty. Tematyka piosenek dotyczy w dużej mierze szeroko pojętych relacji międzyludzkich, często o poważnym zabarwieniu (samotność, nienawiść, odrzucenie). Słodko-trujący duet unika jednak tekstowych schematów i dróg na skróty. Dzięki wpadającym w ucho melodiom oraz oryginalnemu głosowi, udaje im się zachować balans między powagą a rozrywką, między mrokiem a nadzieją.

Manifest - jak podkreśla Wojciech Wojda to bardzo ważny moment w ich życiu i karierze muzycznej. Zamykamy pewien etap - mówi w rozmowie z Grażyną Bolimowska-Gajdą, jesteśmy pokoleniem XX wieku i chcemy, żeby po nasze wartości sięgnęli ci, którzy są już z XXI wieku. Jesteśmy różni, ale nie popełniajcie naszych błędów, raczej uczcie się na nich. Polecamy Waszej uwadze pokoleniowy song „Manifest”, czyli kolejny singiel z najnowszej płyty doświadczonego płockiego kwartetu FARBEN LEHRE, zatytułowanej „NA ZDROWIE”. Można zaryzykować tezę, że pod względem przekazu jest to najważniejsza kompozycja, która powstała w ostatnich latach działalności zespołu. „Manifest” jawi się jako swoiste credo artystyczne niepokornych „chłopaków z Mazowsza”, a jednocześnie odważne, osobiste podsumowanie minionych 37 lat niezwykle aktywnego funkcjonowania na krajowym rynku. Muzycznie utwór dość mocno odbiega od klimatów i aranżacji, do których Farbeni zdążyli nas przez te ponad trzy dekady przyzwyczaić. Stosunkowo wolne tempo, osadzony rytm, oszczędne gitary i szybko wpadający w ucho refren stanowią o jego sile i potęgują wyjątkowe znaczenie zawartych w nim słów. Gościnnie, w samej końcówce pojawia się dziecięcy chór Płockiej Szkoły Muzycznej, który na przekór kalendarzowi, razem z Wojtkiem Wojdą wyśpiewuje wersy refrenu o generacji XX wieku. „Manifest” zamyka album „NA ZDROWIE”, podobnie na koncertach również nieprzypadkowo jest grany na sam koniec… muz. Wojciech & Konrad Wojda / tekst: Wojciech Wojda czas: 03:30 / produkcja: Lou & Rocked Boys 2023FARBEN LEHRE: Wojciech Wojda – śpiew Konrad Wojda – gitara Filip Grodzicki – bas Gerard Klawe – perkusja gościnnie: Chór Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Płocku im Karola Szymanowskiego w Płocku (chórek); Piotr Gutkowski (chórek) www.youtube.com/watch?v=yVTOkBuxDg4 (Manifest audio) farben lehre „Na zdrowie” W 2021 roku płocka formacja FARBEN LEHRE obchodziła jubileusz 35-lecia istnienia, który promowała kilkoma okazjonalnymi wydawnictwami, a teraz przyszedł czas na kolejny (piętnasty) studyjny album, zatytułowany „Na zdrowie”. Współczesna rzeczywistość stała się dalece nieprzewidywalna, trudna i coraz bardziej skomplikowana. Dzisiaj potrzeba dużo zimnej krwi, cierpliwości, spokoju ducha, odwagi, a przede wszystkim zdrowia, aby ogarnąć to co się dzieje i zaskakuje nas na każdym kroku. Najnowsza płyta chłopaków z Mazowsza z założenia ma spełniać rolę swoistego antidotum i być narzędziem pozytywnego odreagowania złych emocji, nagromadzonych wokół. Jednocześnie staje się dobrą okazją na prosty, szczery i racjonalny komentarz w kontekście czasu bieżącego, który znajduje odzwierciedlenie w większości tekstów. Muzycznie, tradycyjnie – jest żywiołowo, energetycznie, melodyjnie, szybko i do przodu („Kasyno”, „Na zdrowie” lub „Straszny film”), choć momentami pojawiają się również spokojniejsze fragmenty („Skrzydła”, „Samo życie”), czyli praktycznie każdy znajdzie coś dla siebie. Zwolennicy dotychczasowej, dynamicznej twórczości FARBEN LEHRE nie powinni czuć zawiedzeni, natomiast kilka nowych kompozycji, rozwiązań aranżacyjnych czy pomysłów może być miłym zaskoczeniem dla słuchaczy. Na szczególną uwagę w powyższym kontekście zasługują takie kawałki jak: „Szeregowiec”, „Manifest” czy akustyczna odsłona starej, włoskiej pieśni „Bella Ciao”. Najważniejsze, aby muzyka oraz przekaz poszczególnych utworów wyszły nam wszystkim „na zdrowie” i tego się trzymajmy… „Na zdrowie” to 13 utworów, stanowiących przemyślaną całość, z których niektóre pojawiły się już tu i ówdzie w obiegu koncertowo-internetowym, m.in. „Deja Vu” czy „Nie zamykaj oczu”, inne doczekały się nowej odsłony („Choroba polska”, „Samo życie”), a reszta jest całkowicie premierowa. Oprócz autorskich kompozycji, na płycie pojawiają się również dwa kowery – wspomniana „Bella Ciao” oraz „Dalej”, song z repertuaru zaprzyjaźnionej, niemieckiej formacji DRITTE WAHL, jednak z tekstem Wojciecha Wojdy. Nowy album FARBEN LEHRE został nagrany w styczniu-lutym 2023 roku, w zaprzyjaźnionym studio Serakos, pod czujnym okiem, tudzież uchem pary realizatorów: Roberta oraz Magdy Srzednickich. Do przedsięwzięcia zespół zaprosił zacnych, „sprawdzonych w boju” gości, m.in. Roberta Gawlińskiego, Piotrka „Gutka” Gutkowskiego czy szalonego skrzypka nie na dachu, Michała Jelonka. Trzeba otwarcie przyznać, że każdy z nich spełnił oczekiwania… Płytę „Na zdrowie” stworzyła grupa w pełni świadomych i doświadczonych muzyków, co słychać praktycznie w każdym jej fragmencie. To niewątpliwie tego typu pozycja muzyczna, obok której nie da się przejść obojętnie… „Razem możemy więcej, unieśmy w górę ręce Panie i Panowie – wypijmy za zdrowie!” Premiera: 03.03.2023 / Wydawca: Lou & Rocked Boys FARBEN LEHRE: Wojciech Wojda – śpiew, teksty Konrad Wojda – gitara, śpiew Filip Grodzicki – gitara basowa Gerard Klawe – perkusja gościnnie: Agata Wojda – chórki Robert Gawliński – wokal Piotr Gutkowski – wokal, chórki Michał Jelonek – skrzypce, etc., wokal Marek Makles – instrumenty klawiszowe, akordeon NA ZDROWIE – tracklista: 01 / Na zdrowie 02 / Kasyno 03 / Samo życie 04 / Szeregowiec 05 / Ku radości 06 / Deja Vu 07 / Bella Ciao (akustycznie) 08 / Dalej 09 / Straszny film 10 / Skrzydła 11 / Choroba polska 12 / Nie zamykaj oczu 13 / Manifest

Aneta Krasińska o swojej najnowszej powieści "W objęciach nazisty", a jest to pierwsza część trylogii. Skąd pomysł na powieść, której akcja rozgrywa się w Wolnym Mieście Gdańsk, bohaterka jest Niemką, a jej rodzina nie żywi przyjaznych uczuć do Polaków. Pisarka o tym, co ją inspirowało mówi w rozmowie z Grażyną Bolimowska-Gajdą. autorka 16 powieści obyczajowych, w których często porusza tematy tabu. Debiutowała w 2015 r. Z wykształcenia humanistka, z zamiłowania pisarka, ogrodniczka, podróżniczka i miłośniczka sztuk wszelakich. Cykle powieściowe Nauczycielka z getta, cykl Smak marzeń, Słodki smak marzeń, a teraz „W objęciach nazisty”. Poruszająca opowieść o odwadze i determinacji w dążeniu do realizacji marzeń. Maj 1939 roku. W Wolnym Mieście Gdańsku szerzy się propaganda niemiecka i naciski, by utrudnić życie ludności polskiej, żydowskiej i Kaszubom. Codzienne prześladowania, kolejne pobicia czy napaści nie dają szans Polakom na spokojne życie w mieście. Młoda Niemka - Nela Witt, zakochana jest w niemieckim adwokacie – gorącym zwolenniku idei nazistowskich, angażującym się w sprawy polityczne. Dzieciństwo i młodość Nela spędziła w domu przesiąkniętym ideologią faszystowską, nie zwracając na nią uwagi. Dziewczyna kocha i chce być kochana, dlatego też marzy o ślubie. Jednak każdy kolejny dzień pokazuje narzeczonego w zupełnie nowym świetle. Nela staje na rozdrożu. Paradoksalnie w wybuchu wojny dziewczyna dopatruje się szansy na odmianę swojego losu… Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Ludwik Skrzypek - dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Sochaczewie i uczennice tejże szkoły - Alicja Krasucka - uczennica klasy wokalnej i Monika Chyłek z klasy organowej. Klasa organowa i klasa wokalna - ta pierwsza istnieje od dwóch lat natomiast ta druga od roku. Uczniowie mają coraz większy wybór - zapewnia Ludwik Skrzypek w rozmowie z Grażyną Bolimowska-Gajdą - staramy się spełniać ich oczekiwania, teraz dołączyliśmy organy i naukę śpiewu klasycznego. Łatwiej wymienić kierunki czy instrumenty, których u nas nie ma - żartuje.

Gucio kontra Gucci, Izba Violetty V. nie Villas, Kombi czy Kombii - jedno "i" a tak wiele znaczy, czyli spory o nazwy firm, zespołów muzycznych, zastrzeżone wizerunki artystów. Urząd Patentowy niejednokrotnie takie spory rozstrzyga. Katarzyna Kowalewska Naczelnik Wydziału Komunikacji z Mediami w Departamencie Innowacyjności i Komunikacji z Mediami Urzędu Patentowego RP. Jedynego takiego w Polsce. W Urzędzie Patentowym można zastrzec dany wynalazek, znak słowny, graficzny lub słowno-graficzny, np. logo firmy czy wzór przemysłowy. jak to zrobić? W naszym Urzędzie zainteresowani otrzymają pełną informację, warto a nawet trzeba, próbować zapewnia Katarzyna Kowalewska w rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą.

Jakie są jej ulubione motocykle, gdzie lubi jeździć, jakie ma cele oraz skąd wzięła się ta pasja? Katarzyna Szymala - prezes Stowarzyszenia Cross Country Motocykli Zabytkowych i Klasycznych, ponadto prowadzi stronę internetową "Klasyk w Kobiecych Dłoniach" a poza tym pisze o motocyklach do pism motoryzacyjnych. Kocha motocykle i jazda motocyklem sprawia jej największą frajdę, w ten sposób wypoczywa - mówi w rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą.

Wyobraźni, poczucia humoru, dystansu do świata na pewno Katarzynie Kowalewskiej nie brakuje, by się o tym przekonać trzeba sięgnąć po jej książki: „Ratunku! Wymyśliłam męża”, „Podmiejski na koniec świata”, albo „Pudełko z pamiątkami”, czy „Pijany skryba”. Katarzyna Kowalewska to wielbicielka lata, badmintona i punk rocka. Realna optymistka. Zaczynała jako felietonistka dla portalu sportowego. Zadebiutowała powieścią łotrzykowską "Pijany skryba". Jej opowiadania ukazały się w antologiach: Autostop(y). Pisze humorystyczne felietony dla grodziskiego pisma społeczno-kulturalnego „Bogoria” -mieszka w Grodzisku Mazowieckim z mężem, córeczką i dwoma psami w wymarzonym domu na przedmieściach. Pisze powieści obyczajowe z zadziorem i humorem. Skupia się na kobietach, bo wierzy w ich siłę. Akcję trzech ostatnich powieści "Pudełko z pamiątkami", "Podmiejski na koniec świata" i "Ratunku! Wymyśliłam męża" umieściła w Grodzisku, żeby podziękować miastu za serdeczne przyjęcie. Teraz powróciła do pierwszej powieści, której nadała tytuł" „Zawód. Spadkobierca”, a jakie tajemnice skrywa właśnie ta powieść o tym w rozmowie z Grażyną Bolimowską Gajdą w audycji „Kultura w niedzielę”.

Folklorek - Dziecięco-Młodzieżowy Zespół Pieśni i Tańca działa w Sochaczewskim Centrum Kultury. Katarzyna Proch założycielka zespołu, który powstał w 2014 roku i Kinga Przybylska, która do grupy dołączyła w 2017. Wsparła Kingę, która, jak mówi, sama nie dałaby rady, ponieważ w zespole przybywało młodych artystów pełnych zapału, otwartych na nowe wyzwania. Folklorek skupia trzy grupy wiekowe, które rozwijają swoje talenty pod okiem instruktorek, odpowiedzialnych za wszystko: muzykę, taniec, choreografię, stroje. Nikola Giersz, Amelia Makowska, Ola Wilczek i Ala Miedzińska w rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą opowiadają m.in. o tym, jak trafiły do zespołu i co jest w nim takiego wyjątkowego, że nawet niektóre porzuciły hip hop dla Folklorka.

Dr n. med. Ewa Kempisty-Jeznach jest lekarzem medycyny męskiej (z międzynarodowym certyfikatem Lekarza od Zdrowia Mężczyzn (Männerärztin CMI) i zwolenniczką holistycznego podejścia do zdrowia. Ukończyła wrocławską Akademię Medyczną, przez 32 lata prowadziła we Frankfurcie nad Menem własną, prywatną Klinikę Medycyny Męskiej. Autorka książek: „Książka tylko dla mężczyzn”, „Testosteron. Klucz do męskości" i "Chorzy ze stresu", a teraz "Chorzy ze stresu" część 2. W rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą wyjaśnia, co skłoniło ją do napisania części II książki "Chorzy ze stresu", dlaczego polska medycyna unika holistycznego podejścia do pacjenta. A także dlaczego najlepszym antydepresantem są hormony, i dlaczego nie badamy ich poziomu. Jak walczyć ze stresem? Trzeba stosować się do zasady 5"s" - mówi Ewa Kempisty-Jeznach.

Spółka CPK chwali się, że Program Dobrowolnych Nabyć sprawdza się. Rolnicy sprzedali 500 hektarów, a kolejne "umowy w drodze". Artur Konarski wiceprzewodniczący Rady Społecznej d.s. CPK - twierdzi, że ziemię sprzedają przede wszystkim ci, którzy mają kilka hektarów, nie kilkadziesiąt - 2, 3 hektary, tacy, którzy nie planują produkcji rolnej. Żadna ze stron na razie nie ustępuje.

Kalibabka. Historia największego uwodziciela PRL - Wiktor Krajewski podąża jego śladem. Kobiety go uwielbiały, mężczyźni chcieli być tacy jak on, gazety rozpisywały się o jego podbojach, a gdy odsiadywał wyrok, nakręcono o nim serial, który pozwolił mu jeszcze ubarwić swoją legendę. Serial obejrzało 19 milionów widzów. Kalibabka doskonale wiedział, że widownia kocha zło. I nie wahał się tego wykorzystać. W rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą Wiktor Krajewski mówi o tym, jak Kalibabka był postrzegany przez kobiety, ale zasięga też opinii seksuologów i psychiatrów, odkopuje stare reportaże, rozmawia z tymi, którzy poznali Kalibabkę, odsłania prawdziwe oblicze oszusta. Wiktor Krajewski - dziennikarz i autor książek

4 marca odbył się VI Zjazd WOPR Województwa Mazowieckiego, którego gospodarzem było Sochaczewskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. W wyborach do władz Mazowieckiego WOPR wzięło udział dwudziestu jeden przedstawicieli, czternastu jednostek terenowych WOPR z Mazowsza. Sochaczewskie WOPR reprezentowała Ewelina Stefaniak, która po raz kolejny została wybrana do Zarządu WOPR Województwa Mazowieckiego. Jest wiceprezesem d.s. promocji i współpracy z młodzieżą.

Z wyksztalcenia jest ekonomistą, zawodowo zajmuje się kredytami frankowymi, mieszka w Teresinie, pracuje w Warszawie, właśnie spełnił swoje marzenie, napisał książkę: "Zawidzmy oczami dziecka". To pozycja obowiązkowa dla wszystkich tych, którzy chociaż raz zastanawiali się, dlaczego ten świat jest jaki jest. Co kieruje tak dynamicznym tempem zmian rzeczywistości, która nas otacza? Dlaczego pewne kanony wartości i działania, jeszcze tak niedawno oczywiste i stałe, jakby się rozmyły? Czy ta pogoń za innym, lepszym, doskonalszym na pozór, ma konkretny cel i czy jest jakiś czynnik, jakiś schemat, jakaś prawda, która mimo różnorodności etnicznej, kulturowej, religijnej, obyczajowej i społecznej, jest prawdą uniwersalną kierującą działaniami nie tylko naszymi i naszego wnętrza, ale także relacji, jakie zawieramy? Okazuje się, że jest taka prawda. Michał Turczyński w bardzo przystępny sposób, posiłkując się niezwykle wyrazistymi przykładami przedstawia swoisty przewodnik po ludzkim wnętrzu, zapraszając czytelnika do spojrzenia szerzej, głębiej, dalej... do zobaczenia świata oczami dziecka.

Anna Karpińska i jej powieść "Jak to się stało". Dzieci zamienione w szpitalu, trafiły do nie swoich rodzin. Jaką cenę za to zapłacą? Czy będą potrafiły znaleźć się w nowej sytuacji? Jak tę wiadomość przyjmą ich rodziny? I czy istnieje szansa, by zaakceptowały siebie nawzajem. To temat powieści Anny Karpińskiej i jak zapewnia autorka w rozmowie z Grażyna Bolimowską-Gajdą nie inspirowała się żadną konkretną historią z życia wziętą. A takie historie się zdarzały, zwłaszcza w Polsce lat 80., kiedy przeżywaliśmy boom demograficzny. Temat podmienionych dzieci przyciąga uwagę zarówno filmowców jak również pisarzy. Dlaczego, o tym w rozmowie.

"Sekretne schronisko", czyli miejsce, gdzie kobiety rodziły niechciane dzieci, albo fabryka aniołków. Czy istniały naprawdę? Czy są wyłącznie wytworem pisarskiej wyobraźni. O tym i jeszcze o pobliskich Miedniewicach Agnieszka Olszanowska w rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą. "Sekretne schronisko" to pierwsza część czterotomowej serii o polskich babkach wiejskich, akuszerkach i położnych. Świat dawno już zapomniany, w którym gusła i zabobony walczą z postępem medycyny, a kobiety wszystkich klas społecznych są równe w obliczu cudu narodzin, przeplatającego się z dramatem śmierci. Początek XIX wieku. Opętana nienawiścią do podopiecznych teściowej hrabina Luiza Skrzypowska wygania z pałacu Polę i jej matkę, kucharkę Elżbietę. Pozbawione dachu nad głową kobiety trafiają pod opiekę doktora Wacława, który postanawia wysłać Polę na kurs wiejskich położnych, aby zapewnić jej pracę i pewne utrzymanie. Dziewczyna nie wie, że zakochany w niej mężczyzna pod przykrywką praktyki lekarskiej prowadzi schronisko, gdzie zamożne damy potajemnie rodzą niechciane dzieci. Kilkadziesiąt lat wcześniej Malwina Skrzypowska, teściowa Luizy, zakochuje się w stajennym, co daje początek lawinie niefortunnych zdarzeń, mających wpływ na losy czterech bohaterek. Malwina, Elżbieta, Pola i Luiza muszą się zmierzyć z przeciwnościami, które uwikłanym w osiemnasto- i dziewiętnastowieczne konwenanse kobietom nie dają możliwości wyboru życia według własnych zasad. Czy więź, która łączy hrabinę Malwinę z Elżbietą i jej córką Polą, jest na tyle silna, aby pomogła im przetrwać najtrudniejsze chwile? Czy w czasach, gdy strach, zło i bieda popychają kobiety do najgorszych czynów, bohaterki zachowają ludzką twarz? O tym wszystkim dowiecie się drodzy Czytelnicy z mojej nowej powieści.

Anna Kisiel – biegła medycyny sądowej, założycielka prywatnego prosektorium, opracowuje ekspertyzy w sprawach o zabójstwo. Mieszka w Sochaczewie, tu kończyła szkołę średnią, jest absolwentką Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. W rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą mówi o tym, jak przeprowadza sekcję zwłok, jak ustala przyczyny śmierci, zarówno w sprawach o zabójstwo jak również w sytuacji, gdy chodzi o błąd w sztuce lekarskiej.

Co można studiować, co robić po godzinach? Beata Sałacińska - plastyk i projektantka. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Łodzi na Wydziale Tkaniny i Ubioru. Maluje, tworzy tkaniny unikatowe, projektuje i dekoruje wnętrza. Prowadzi w Teresińskim Ośrodku Kultury grupę artystyczną „Po godzinach”. Agnieszka Kowalczyk – zawód wykonywany logistyk, a od niedawna projektantka mody. Jako dojrzała kobieta ukończyła ASP w Łodzi. Zapraszają na wystawę „Portret Kobiety” - wystawę zorganizowaną z okazji Dnia Kobiet. Beata Sałacińska i Agnieszka Kowalczyk. Jak postrzegają role kobiet, o tym w rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą.